Sorting
Source
Katalog księgozbioru
(2)
Form of Work
Książki
(2)
Proza
(2)
Status
unavailable
(2)
Branch
Lubasz - Wypożyczalnia
(2)
Author
Sharper Olivier
(2)
Year
2020 - 2025
(2)
Time Period of Creation
2001-
(2)
Country
Poland
(2)
Language
Polish
(2)
Demographic Group
Literatura polska
(2)
Subject
Szpiedzy
(2)
Uwodzenie
(2)
Genre/Form
Powieść erotyczna
(2)
2 results Filter
Book
In basket
Lśnienia. T. 2 / Olivier Sharper. - Poznań : Wydawnictwo Ethan, 2025. - 299 strony ; 21 cm.
(Ben / Olivier Sharper ; 2)
Form of Work
Demographic Group
Genre/Form
Stanowi kontynuację: Zjawiska [1]
(…) Dopiła wina,wstała i podeszła do szafy. Po chwili pokazała mu sukienkę. Błękitna, połyskliwa, lekko elastyczna. Wzorzysty motyw kwiatowy dopełnił szyk i elegancję. - No, ale przymierz, skąd mam wiedzieć jak w niej wyglądasz? Potem będzie zaskoczenie i całą imprezę będziesz siedziała z rozdziawioną paszczą! - zażartował, prowokując do modowych zachowań. - Daj mi chwilę! - odpowiedziała, kierując się do toalety. - Spokojnie możesz się przebrać tutaj! Nie będę podglądał! - żartował. - To zamknij oczy! - zachichotała. Popił whisky, wypełnił polecenie i czekał. Słyszał tylko delikatnie odkładanie odzieży i szelest materiału sukienki. Walczył ze sobą, żeby nie otworzyć oczu, spojrzeć na jej półnagość, nacieszyć wzrok niewątpliwym pięknem. - Nie otwieraj jeszcze! - usłyszał. No dobra, dobra! Czekam! - odpowiedział lekko zawstydzony, jak by przejrzała jego myśl sprzed chwili. Poczuł jej bliskość, zapach. Pocałowała go delikatnie w usta, jakby nieśmiało, tak by nie mógł odwzajemnić tego gestu. - Już! - szepnęła. Poczekał chwilę, aby mogła ustawić się do prezentacji. Otworzył oczy i oniemiał. Stała przed nim, fantastycznie piękna. Sukienka powyżej kolan, zachodzącymi na siebie pałami w kroku, delikatnie odsłaniała zgrabne nogi. Ściągnięta w pasie podkreślała talię i kobiece biodra. Subtelny dekolt z odpowiednio umieszczonymi motywami kwiatowymi uwydatniał piersi. Wyglądała jak obleczona w obłok. Podszedł w milczeniu, ze spojrzeniem wyrażającym podziw i zachwyt. Chwycił jej dłoń i obrócił jak w tańcu, po chwili objął i mocno przytuliła zachęcony wcześniejszym pocałunkiem. Przywarł ustami do jej głowy. - Wyglądasz cudownie! - szepnął. Wtuliła się w niego. Tkwili taki kilka sekund w milczeniu. Po chwili ich usta zwarły się w namiętny pocałunek. Już nie robili podchodów, napawali się swym pożądaniem. Ben delikatnie ją obejmował, nie chciał powodować za gniotów na nowej sukience. Całowała subtelnie, lekko tańcząc wargami po jego ustach. Wychodził jej naprzeciw, chciał by ona decydowała o intensywności pieszczot. Oderwali usta, uśmiechnęli się do siebie. - Wina? - zapytał, gdy już złapał względnie normalny rytm oddechu. - Poproszę! - odwróciła się tyłem do niego. - Pomożesz? - spytała wskazując suwak na plecach sukienki. - Oczywiście! - podszedł, chwycił ją delikatnie za ramiona. Przesunął dłonie po plecach w dół i z powrotem w górę. Chwycił skrawek materiału sukienki, przesunął drugą rękę i chwycił suwak. Powoli, z namaszczeniem Zsuwał go w dół. Jednocześnie wskazującym palcem przesuwał się po plecach w ślad za rozchylającymi się pałami materiału. Nie zrzucił sukienki z jej ramion. Nie chciał jej teraz obnażać. Nagość Emmy pragnął mieć na deser. Po prysznicu, w cieple zapadającego wieczoru. (...)
This item is available in one branch. Expand information to see details.
Lubasz - Wypożyczalnia
All copies are currently on loan: sygn. 821.162.1-3 (1 egz.)
Book
In basket
Zjawiska. T. 1 / Olivier Sharper. - Wydanie drugie poprawione. - Poznań : Wydawnictwo Ethan, 2024. - 382 strony ; 21 cm.
(Ben / Olivier Sharper ; 1)
Form of Work
Demographic Group
Genre/Form
Kontynuowany w: Lśnienia [2]
(…) Usłyszał szmer w kuchni, jakby ktoś ukradkiem podjadał coś z lodówki. „Zgłodniało dziewczę po seksie?” pomyślał z dumą. Poszedł z stronę półmroku kuchni. Stanął jak wryty w pół drogi. Przed nim stała Maria. W półprzezroczystym peniuarze, skrywającym doskonałe ciało, obleczone tylko w koronkową bieliznę. W półmroku, emanowała dojrzałą kobiecością. W ułamku sekundy dokładnie ją obejrzał. Długie zgrabne nogi, zwieńczone koronkowymi majtkami. Nie do końca płaski, ale cudowny brzuch i uwięzione w seksownym biustonoszu, ciężkie, dojrzałe piersi, dalej ramiona, smukła szyja i lśniąca w ciemności nocy, piękna twarz. Mimo oznak upływającego czasu, była niewątpliwie piękna. – Przepraszam! – odwrócił wzrok, nie chcąc dać poznać, że zauroczył się jej aparycją. – Myślałem, że to Aisha zeszła coś zjeść. – Nie szkodzi – odpowiedziała lekko zażenowana, starając ukryć za połami szlafroka kobiece wdzięki. – Nie wiedziałam, że jeszcze nie śpicie. – Byłem zapalić – odparł zgodnie z prawdą. – Ale teraz jeszcze muszę coś zrobić. – O tej godzinie? – spytała zdziwiona. Owszem, było już po północy. – W tej kwestii pora dnia, no dobra nocy, nie ma znaczenia. Na trzeźwo tego nie ogarnę – dodał kierując się do bufetu. Wszak wcześniej otworzył koniak. Nalał sobie porcję złocistego trunku. Od razu wypił, jakby to był shot wódki. Uzupełnił kieliszek i wstał. Uniósł szkło w geście wznoszonego toastu. – Za kobiecość! – wyszeptał do Marii. – Miłe to. Potrafisz mówić komplementy – w półmroku, dało się poznać jej delikatnie zakłopotanie. – Nie mówię kobietom komplementów. To nieuczciwe. Wyrażam to, co widzę – odparł zgodnie z wyznawanymi wartościami. – Jest pani bardzo piękną kobietą – dodał i zostawiając ją z tą wiedzą, poszedł na górę do sypialni. (…)
This item is available in one branch. Expand information to see details.
Lubasz - Wypożyczalnia
All copies are currently on loan: sygn. 821.162.1-3 (1 egz.)
The item has been added to the basket. If you don't know what the basket is for, click here for details.
Do not show it again